Podczas zabawy możemy odnaleźć monety, za które kupujemy lepszy sprzęt. Pokonując przeciwników awansujemy na wyższe poziomy, dzięki temu zyskujemy też punkty do rozdania na nasze współczynniki. Godfire to gra akcji, z duża domieszką elementów cRPG oraz kilkoma zagadkami logicznymi. Poszczególne poziomy w trybie fabularnym składają się z mniejszych aren.
- To co dla mnie stanowi siłę w tego typu tytułach to grywalność.
- Bardzo wysoki poziom trzyma oprawa muzyczna oraz dźwiękowa.
- Prometeusz musi odbyć podróż po świecie śmiertelników, by odnaleźć artefakt, zanim trafi ponownie w ręce bogów.
- Dbałość o szczegóły oraz jego intuicyjność to klasa sama w sobie.
- Dzięki temu każdy może grać wedle własnych preferencji.
Dzięki temu tytułowi na prawdę można uwierzyć, że nasze tablety i telefony depczą po piętach konsolom. Świetnie wyglądająca postać główna i przemyślani graficznie przeciwnicy powodują, że oko raduje się w każdym momencie obcowania z grą. Dodając do tego całkiem dobrą płynność działania i znikome nagrzewanie się iUrządzenia w trakcie gry możemy uznać że programiści odwalili kawał solidnej pracy w kwestii optymalizacji kodu i silnika gry.
Pierwszy teaser Godfire: Rise of Prometheus
Podczas ucieczki z boskiego kompleksu dochodzi do pojedynku między nim a Tytanami, z którego wychodzi zwycięsko. Niestety podczas bitwy traci Godfire Spark, który trafia na Ziemię. eur/usd: wreszcie stabilność Prometeusz musi odbyć podróż po świecie śmiertelników, by odnaleźć artefakt, zanim trafi ponownie w ręce bogów. Potem możemy jeszcze bawić się na arenach, ale to już nie to samo.
Gra należy do gatunku slasherów i wyraźnie inspirowana jest klasycznymi produkcjami z tego gatunku takimi, jak God of War czy Dark Souls. W trakcie zabawy przemierzamy fantastyczne krainy walcząc z zastępami przeciwników. Godfire oferuje bardzo dynamiczny i brutalny system walki, który daje duże możliwości eksperymentowania z ciosami. Poza solidną mechaniką gra posiada również stojącą na wysokim poziomie oprawę audiowizualną.
- Została ona sprawnie opowiedziana, a mitologia grecka tak rzadko staje się tłem współczesnych gier, że te liczące tysiące lat historie i postacie paradoksalnie przynoszą powiew świeżości.
- Stanowią one prawdziwe spektakle wizualne, ale sam ich przebieg nie wzbudza wielkich emocji.
- To co mnie osobiście wręcz poraziło to jakość grafiki.
- Potem możemy jeszcze bawić się na arenach, ale to już nie to samo.
- Godfire to jeden z tych tytułów, w które warto grać w słuchawkach.
To co odrobinę mnie irytuje to fakt, że postać w trakcie walki jedynie kula się po obszarze, było by miło gdyby przemieszczał się też na swoich umięśnionych nogach. Rozumiem jednak, że wprowadzenie dodatkowego rodzaju ruchu niepotrzebnie skomplikowałoby sterowanie. Z tego względu łaskawie wybaczam twórcom ten brak 😉 Świetną opcją jest również wprowadzenie śmiertelnego ciosu – czegoś na kształt znanego chyba wszystkim graczom z lat dziewięćdziesiątych Fatality. Odpowiedni przycisk pojawia się na moment i musimy wykazać się refleksem aby nasza postać wykonała kombinację kończących żywot przeciwnika ciosów. To co mnie osobiście wręcz poraziło to jakość grafiki.
Ta polska gra podobija App Store! (wideo)
W następstwie tego wydarzenia w niebie wybucha potężna wojna z udziałem Tytanów, pragnących odzyskać swą najcenniejszą własność. Prometeusz odnosi zwycięstwo, ale jego łup ginie podczas upadku na ziemię. Nasz bohater zstępuje pomiędzy śmiertelnych, aby stawiając czoła wysłanym przez bogów kreaturom, odzyskać iskrę bożą i dopiąć celu swej misji. Wcielamy się w postać mitologicznego Prometeusza, który wykrada boski przedmiot zwany Godfire Spark. Według legend ma on dać jego posiadaczowi ogromną potęgę. Bohater pragnie podzielić sie mocą tego cennego artefaktu z ludzkością.
Nie pamiętam już ile tytułów zdyskwalifikowałem ze względu na irytujące kontrolery. Zarówno poruszanie się jak i system walki są na tyle intuicyjne i wygodne, że jak ocenić dzierżawę nieruchomości komercyjnych ani przez moment nie poczułem z ich powodu dyskomfortu. Ostatecznie lepiej być poirytowanym dziesiątą śmiercią z ręki Bossa niż kolejnym niezamierzonym ruchem.
Niesamowite wrażenie zrobiło na mnie menu główne gry. Dbałość o szczegóły oraz jego intuicyjność to klasa sama w sobie. Nie przypadkowo pojawia się też w trakcie ładowania aplikacji logo firmy Platige Image, która odpowiadała za szatę graficzną gry. Odrobinę szkoda, że gra nie została wydana w rodzimym języku polskim, jest to jednak zrozumiałe. Polski rynek oprogramowania na iOS raczej nie przyniósłby zysku wystarczającego na pokrycie środków na ten cel potrzebnych.
Nie są one konieczne, ułatwiają zabawę mniej cierpliwym graczom. Ciekawie pomyślane i zaprojektowane postacie oraz lokacje, mieszają się z ograniczeniami wynikającymi z założeń gry. Poziomy nie pozwalają nam na swobodną eksplorację, a ciała przeciwników znikają cechy handlu szkłem zaraz po śmierci. Bardzo wysoki poziom trzyma oprawa muzyczna oraz dźwiękowa. Godfire to jeden z tych tytułów, w które warto grać w słuchawkach. Opracowana przez rodzime studio Vivid Games trzecioosobowa gra akcji, inspirowana konsolową serią God of War.
Dopiero po oczyszczeniu ich z wrogów możemy przejść do kolejnych. To co dla mnie stanowi siłę w tego typu tytułach to grywalność. Często świetne gry tracą swoją magię po kilku godzinach rozgrywki. Twórcy w przemyślany sposób wprowadzili system levelowania oraz zdobywania ekwipunku. Część uzbrojenia otrzymujemy przechodząc akty na wyższych poziomach trudności, a to powoduje że najpierw musimy się dozbroić.
Kwagrans z E3: gramy w Godfire: Rise of Prometheus
Dzięki temu każdy może grać wedle własnych preferencji. Poza trybem fabularnym możemy zmierzyć się na specjalnych arenach w rozgrywce Survival. Naszym zadaniem jest odparcie jak największej ilość fal przeciwników. Autorzy nie kryją inspiracji cyklem God of War, ale nie przeszkadza to w cieszeniu się fabułą. Została ona sprawnie opowiedziana, a mitologia grecka tak rzadko staje się tłem współczesnych gier, że te liczące tysiące lat historie i postacie paradoksalnie przynoszą powiew świeżości. W grze wcielamy się w postać mitycznego herosa Prometeusza, który wykrada włodarzom Olimpu tytułową iskrę bożą z zamiarem podzielenia się jej mocą z całą ludzkością.
GC 2013: Wywiad z Vivid Games – Grzegorz Brol opowiada o Godfire: Rise of Prometheus
Twórcy dobrze sprawili się opracowując system walki, co jest o tyle kluczowe, że podczas zabawy 90% czasu spędzamy na szatkowaniu wrogów na małe kawałki. Gra pozwala na duża swobodę ruchów i wyprowadzanie kilku typów ciosów, jak i łącznie ich w kombinacje. Do tego bitwy potrafią być trudne i trzeba sprawnie odseparowywać wrogów od ich kompanów. Ich poziom jest trochę zbyt niski, niezależnie od wybranego stopnia trudność gry.
Ostatecznie wstyd byłoby zostać pokrojonym na kawałki przez pierwszego lepszego łachudrę na początku przygody na podwyższonym poziomie trudności. Dodatkowo, dla niecierpliwych, istnieje możliwość wykupienia świetnego ekwipunku i punktów postaci przy użyciu App Store. Na szczęście wytrwali gracze nie muszą obawiać się tego, że bez wydania dodatkowych pieniędzy przejście tytułu będzie utrudnione.
Zwiastun Godfire: Rise of Prometheus
Stanowią one prawdziwe spektakle wizualne, ale sam ich przebieg nie wzbudza wielkich emocji. Kłopoty sprawia również kamera, która czasem potrafi zgubić bohatera. W grze znajdziemy także liczne cut-scenki przerywnikowe, proste sekwencje QTE (quick time events) oraz pełny dubbing aktorski.
Tak właśnie powinien wyglądać model In App Purchase! Wszystko to powoduje, że gra zapewnia rozrywkę na wiele godzin wciąż oferując nowe nagrody i osiągnięcia za poświęcony jej czas. Choć grze zabrakło tego “czegoś”, aby stać się hitem, to jednak oferuje bardzo przyjemną zabawę. Mechanizm walki i rozwoju postaci jest ciekawie pomyślany, a ciągłe aktualizacje sprawiają, że gra tak łatwo się nie nudzi. Warto też dodać że gra choć płatna, posiada mikropłatności.